Zazwyczaj, jeśli jakaś fotografia wpłynie na kogoś, to jest to chwilowe. Można być zamyślonym, zacząć rozmyślać na pewien temat, dojść do jakiś wniosków, ew. postanowić coś zrobić. Tylko, szczerze, ile z tych osób, które zostały zdjęciem poruszone, robią cokolwiek? Ciężko jest zmierzyć jak zdjęcie zmieniło świat
300 postaci, które zmieniły historię Polski i świata - opis wydawcy: Encyklopedia zawierająca sylwetki 300 postaci historycznych i współczesnych, które miały największy wpływ na losy Polski i świata. Obszerne biogramy uzupełnione portretami postaci, a także interesującym, bogatym materiałem ilustracyjno-zdjęciowym.
Świat Premium 100 Piosenek, Które Zmieniły Świat 17 stycznia 2003, 08:04 FACEBOOK. X. E-MAIL. KOPIUJ LINK. Licząca sobie 50 lat piosenka Elvisa Presleya została okrzyknięta "utworem
Idee, które zmieniły świat. Książkę znajdziecie tutaj>>. Ta przepięknie wydana (jako okładkowa sroczka muszę to powiedzieć) pozycja wydawnictwa Copernicus Center Press, to fantastyczna lektura dla wszystkich, którzy chcieliby wiedzieć więcej. Jeśli Einstein to dla Ciebie tylko dziadek z imponującą grzywą, który cytowany jest
Komentarze do: Kosmiczne katastrofy - 5 - Niesprzyjająca pogoda. Niedocenianie matki natury ma fatalne skutki. Człowiek wciąż nie jest w stanie zapanować nad przyrodą. Zmiany temperatury grożą uszkodzeniem sprzętu, burza z piorunami może skomplikować start, sztorm utrudnia lądowanie na oceanie kapsułom pasażerskim.
Vay Tiền Nhanh Ggads. Magazyn MIT Technology Review, należący do Massachusetts Institute of Technology, prestiżowej amerykańskiej politechniki, opublikował listę 10 niezaawansowanych technologicznie innowacji, które w ostatnim czasie w znaczący sposób wpłynęły na życie ludzi na całym świecie. Siła tkwi w prostocie. Do takiego wniosku można dojść, przeglądając listę nieskomplikowanych technologicznie innowacji, które ułatwiają lub nawet ratują życie. – By zmienić coś w świecie na lepsze nie zawsze potrzebny jest doktorat z MIT – śmieje się Irek Piętowski, konsultant innowacji w firmie DT Makers, specjalizującej się w projektowaniu usług i produktów metodą design thinking. Z jego doświadczenia wynika, że skomplikowane rozwiązania zazwyczaj są nieopłacalne w realizacji lub nie do strawienia dla przeciętnego użytkownika. – Kiedy pada słowo “innowacja”, wszyscy myślą o przełomowych technologiach czy skomplikowanych systemach komputerowych. Od razu nasuwa się pytanie o opłacalność całej inwestycji. Tymczasem okazuje się, że geniusz wielu innowacji, które przyniosły firmom wielomilionowe zyski, leży w prostocie i niewielkich kosztach wdrożenia – dodaje Piętowski. Tym właśnie charakteryzują się rozwiązania opisane przez MIT Technology Review. Sole nawadniające Ponad miliard mieszkańców Ziemi wciąż nie posiada dostępu do czystej wody. Zanieczyszczone rzeki, strumienie i stawy są dla nich jedynym źródłem tego niezbędnego do życia składnika. Skażona woda przyczynia się między innymi do rozprzestrzeniania chorób biegunkowych, które na początku lat 90. zabijały rocznie około 5 milionów dzieci poniżej piątego roku życia. Liczba ta spadła do około 1,5 miliona dzięki doustnym solom nawadniającym – mieszaninie glukozy i chlorku sodu, którą można rozpuścić w wodzie i podawać w domu. Dodaje się do niej również cynk, aby zmniejszyć nasilenie i czas trwania biegunki. Ta prosta innowacja może niewielkim kosztem uratować więcej istnień ludzkich niż jakakolwiek inna. Tanie nawadnianie W większości krajów najwięcej słodkiej wody zużywa się na nawadnianie gleby w rolnictwie – w niektórych przypadkach nawet 3/4 całego zużycia. Systemy nawadniania kropelkowego nie tylko zużywają o połowę mniej wody niż inne rozwiązania tego typu, lecz są również o połowę wydajniejsze. Nie są one jednak pozbawione wad. Kropelkowa irygacja jest droga i zazwyczaj nie działa bez dostępu do prądu. GEAR lab, laboratorium działające w ramach MIT, opracowało niskociśnieniowy, zasilany energią słoneczną system nawadniania kropelkowego, który po znacznie niższej cenie dostarcza identyczne korzyści, co pokrewne rozwiązania. Mikrosieci elektroenergetyczne prądu stałego Ogniwa słoneczne mogą zapewnić tanią, zdecentralizowaną energię elektryczną, lecz podłączenie ich do zwykłej domowej sieci powoduje spore straty związane z przekształcaniem wytwarzanego prądu stałego w prąd zmienny i z powrotem. Rozwiązaniem są mikrosieci elektroenergetyczne, czyli zbiory urządzeń wytwórczych, zasobników i odbiorników energii elektrycznej. Ich połączenie we wspólnej sieci zapewnia niezawodną dostawę energii elektrycznej przy minimalizacji jej kosztu. Dobrze zaprojektowana mała sieć prądu stałego może zaoszczędzić znaczną ilość energii. Ulepszone piece drzewne Wylesianie jest poważnym problemem w większości krajów rozwijających się, podobnie jak szkoda dla zdrowia ludzkiego, wynikająca z wdychania cząstek stałych zawartych w dymie z pieców na drewno. Nie ulega wątpliwości, że najlepiej byłoby całkowicie zrezygnować z tej formy gotowania, lecz póki co jest to życzenie dość nierealistyczne. Alternatywą są nowoczesne piece na drewno, takie jak np. Berkeley-Darfur Stove, zaprojektowany z myślą o mieszkańcach Afryki. Zużywa on o połowę mniej drewna, redukując o tyle samo emisję szkodliwych cząsteczek do atmosfery. Proste filtry wodne Setki milionów ludzi cierpi z powodu braku dostępu do zdatnej do picia wody. Jedna trzecia szkół na całym świecie zmaga się z tym problemem. Dotknięte są nim całe społeczności. Tymczasem proste w produkcji filtry wykorzystują popiół i mikrocząsteczki srebra do usuwania zanieczyszczeń i patogenów. Są one łatwe w instalacji i konserwacji. Dzięki taniej filtracji życie mieszkańców krajów rozwijających stało się o wiele prostsze. Hippo roller Woda jest niezbędna do życia. W krajach, gdzie kanalizacja to wciąż wyraz luksusu, przeważnie kobiety każdego dnia pieszo pokonują wielokilometrowe dystanse, by nabrać jej tyle, by wystarczyło do podstawowych czynności, takich jak gotowanie czy utrzymanie higieny osobistej. Cały ten proces odbywał się w trudzie i znoju, jako że wodę najczęściej noszono w wielolitrowych pojemnikach na czubku głowy. Jak można się domyśleć, wiąże się to z szeregiem niepożądanych konsekwencji zdrowotnych. Tymczasowym rozwiązanie problemu w swej naturze okazało się niezwykle proste – tak proste, że potrzeba było geniusza, by je odkryć. Hippo roller to kontener na wodę o pojemności 5 razy większej niż wykorzystywane w transporcie wody w afrykańskich wioskach wiadra. Tę plastikową beczkę kładzie się bokiem i za pomocą uchwytu z łatwością prowadzi przed sobą. Bez problemu toczy się ona nawet po trudnym i nierównym terenie. Strzykawka bezigłowa Szczepionki są niezwykle istotne dla zdrowia publicznego. W krajach rozwijających się dystrybucja szczepionek tam, gdzie są najbardziej potrzebne, to tylko część złożonego problemu. Gdy trafią one w odpowiednie ręce, często brakuje sterylnych igieł, za pomocą których można by szczepić pacjentów. W takich sytuacjach najlepiej sprawdza się strzykawka bezigłowa, która z ogromną prędkością i pod wysokim ciśnieniem wypuszcza strumień płynu, który przedostaje się pod skórę. Strumień wytryskującego leku osiąga prędkość około 800 km/h. Papierowy mikroskop Mikroskopy są kluczowym urządzeniem w diagnostyce chorób zakaźnych. Niestety, są również drogie, ciężkie i trudne w utrzymaniu. W regionach zmagających się z biedą sprawne mikroskopy stanowią towar niemal luksusowy i zarazem trudno dostępny. Z pomocą tamtejszym lekarzom przyszli członkowie zespołu Manu Prakasha z Uniwersytetu Stanforda, którzy opracowali Foldscope. To wykonane ze składanej kartki papieru urządzenie zawiera najważniejsze części standardowego mikroskopu, a kosztuje około 2 zł. Systemy komunikacji w klęskach żywiołowych Telefony komórkowe rozpowszechnione są na całym świecie, jednak w przypadku katastrofy sieci komórkowe mogą ulec awarii. Opracowany w Chile system zmienia tekst w dźwięki o wysokiej częstotliwości, które mogą być nadawane falami radiowymi i odbierane na dowolnym smartfonie bez konieczności posiadania infrastruktury internetowej. Służy do tego specjalna aplikacja, która odbiera sygnały i przekształca je z powrotem w wiadomości tekstowe. Przenośny wykrywacz malarii Malaria zabija 1,2 tys. dzieci dziennie. Szybka diagnoza i błyskawiczne wdrożenie leczenia są kluczowe, lecz do tego potrzebny jest mikroskop i osoba umiejąca za jego pomocą wykonać analizę krwi. Szybszy i prostszy system został opracowany rok temu na Uniwersytecie Południowej Kalifornii. To przenośne rozwiązanie wykrywa poziom hemozoiny, produktu ubocznego wytwarzanego przez pasożyta malarii, który ujawnia, jak daleko posunęła się choroba.
Książka, którą musisz przeczytać: Finansowy NinjaWywieranie wpływu na ludzi – teoria i praktyka wg Roberta Cialdiniego17 równań, które zmieniły świat – lektura obowiązkowaPrzed wyjazdem na wakacje nagrałem na swojego Kindla kilka interesujących mnie pozycji. Naiwnie sądziłem, że wypoczynek nad morzem jest tak nudny, że nie zostanie nic innego poza książkami. Okazało się, że nie każde morze to lodowata, nieprzejrzysta woda i ryba w panierce. Miałem doświadczenia związane tylko z Bałtykiem więc teraz z pełnym przekonaniem mogę potwierdzić, że podróże kształcą. Czasem też wpędzają w depresję, gdy wraca się do tego swojego dołka, ale to opowieść na inny wpis, który pewnie nigdy nie powstanie 🙂 W każdym razie miałem czas, aby przeczytać tylko jedną książkę. Wybrałem, jakżeby inaczej, coś związanego z naukami ścisłymi, a ściśle 🙂 z matematyką – „17 równań, które zmieniły świat” Iana Stewarda. Ian Stewart – autor tej perełki Autora tego znałem z napisanej razem z Terry Pratchettem „Nauki świata dysku”. Tamta lektura była bardzo wciągająca, a ta miała bardzo pozytywne recenzje na Internecie, więc był to logiczny wybór. Powiem krótko – nie zawiodłem się, a wręcz przeciwnie. Stwierdzam, że jest to: Najlepsza książka popularnonaukowa związana z matematyką, jaką czytałem, a czytałem ich wiele. Więcej nawet – już w trakcie czytania pierwszych rozdziałów zastanawiałem się – dlaczego w szkole nie ma czegoś takiego jak lektury obowiązkowe z zakresu innych przedmiotów, niż język polski? Ta książka jest numerem jeden na lekturę obowiązkową z matematyki dla najwyższych klas szkoły podstawowej bądź początkowych ogólnokształcącej. Jeżeli kiedykolwiek zastanawiałeś się – „po co mam się tego uczyć, skoro jedyne czego w życiu mi potrzeba to dodawanie i odejmowanie” – to po przeczytaniu będziesz miał odpowiedź. Ja takie pytanie często zadawałem sobie poznając równania różniczkowe, całki czy nawet zwykłe szeregi bądź wielomiany. Lubiłem matematykę, ale nie wiedziałem do czego to wszystko służy – była to dla mnie „sztuka dla sztuki”. Przez kolejne lata i książki po kawałku odkrywałem jak pięknie świat wygląda przez pryzmat fizyki, a co za tym idzie – matematyki. Ta książka jednak zebrała to wszystko w jednym miejscu i w niesamowicie wciągający sposób przedstawiła mi całą historię naszej cywilizacji, od starożytnych Greków i Egipcjan, poprzez średniowiecze, oświecenie aż do czasów współczesnych. Pitagoras, Archimedes, Newton, Euler, Einstein – te wszystkie nazwiska są tutaj wymienione w kontekście prac tych tytanów nauki, ale także anegdot z nimi związanych, a to wszystko spisane jest takim językiem, że człowiek aż nie może się oderwać od książki. Podobno najpiękniejszy wzór matematyczny Jedna z książek, którą musisz przeczytać Jakiś czas temu wymyśliłem sobie, że stworzę cykl wpisów o książkach, które wg mnie każdy powinien przeczytać. Jak wszystkie cykle na moim blogu, nie jest on obszerny i rozpoczynając lekturę „17 równań, które wstrząsnęły światem” w ogóle nie spodziewałem się, że będę mógł go rozszerzyć. A jednak – po zakończeniu książki, otrząśnięciu się i przemyśleniu sprawy uważam, że książkę tę powinien przeczytać w wieku szkolnym każdy człowiek – niezależnie od tego, czy wiąże swoją przyszłość z matematyką i naukami ścisłymi, czy nie. Przeczytanie jej poszerza horyzonty myślowe, zmienia sposób patrzenia na naukę i naukowców, pozwala jeszcze bardziej docenić pracę tych wszystkich matematyków, fizyków itp., o których z taką emfazą wspominają na lekcjach w myśl zasady „Słowacki wielkim poetą był”. Teraz będziesz wiedział, dlaczego Newton czy Euler są uznawani za największe umysły swoich czasów. Po co powstał rachunek różniczkowy. Jak wzory matematyczne wpływają na katastrofy na giełdach finansowych i wiele, wiele innych rzeczy i odtąd już zawsze będziesz patrzył na świat choćby troszkę w taki matematyczny sposób. Ale czy rzeczywiście także Ty? Tak, ja tak uważam. Nawet, jeżeli dawno już skończyłeś edukację nie jest za późno, choć nadal uważam, że mój pomysł z lekturami obowiązkowymi z matematyki, fizyki czy biologii to świetna sprawa i powinieneś był przeczytać ją dawno temu (zakładając, że była wydana :)). W książce jest kilka wzorów. Jest to nadal pozycja popularnonaukowa, ale autor nie odżegnuje się od nich za wszelką cenę – zresztą już sam tytuł sugeruje, że wzory będą :). Wspominam o tym, bo podobno każdy wzór zawarty w książce obniża jej popularność. Dla mnie proporcja zapisów matematycznych do prozy jest świetnie wyważony. Powiem więcej – autor podaje wzory i zachęca do ich prześledzenia, pomagając nam w tym i bardzo często zatrzymywałem się nad jednym z nich i spędzałem ładnych parę minut, przypominając sobie zardzewiałe już wiadomości ze szkoły i czerpiąc satysfakcję ze zrozumienia dlaczego jest to tak, a nie inaczej. Takiej analizy nie trzeba przeprowadzać i stąd moje zdanie, że każdy jest w stanie przeczytać tę książkę. Zapraszam Cię do lektury, naprawdę warto. Jeżeli nie chcesz Ty, to zaproponuj ją komuś znajomemu/bliskiemu – na pewno na tym zyska. Przy okazji mam też prośbę – jeżeli znasz podobne książki, które mogłyby być lekturami obowiązkowymi z przedmiotów innych niż polski, to daj proszę znać.
Katastrof naturalnych nie da się uniknąć. Ale możemy nauczyć się z nimi żyć. Aby było to możliwe, trzeba czerpać w przeszłości i klęsk żywiołowych, które już za nami. Poniżej znajdziecie 10 największych tego typu zdarzeń w XXI wieku. Przyroda jest bezwzględna. Katastrofy naturalne regularnie zabierają tysiące, jeżeli nie dziesiątki tysięcy istnień. Trzęsienia ziemi, erupcje wulkanów, pożary czy tornada – wszystko to jest elementem krwiobiegu Ziemi. ONZ szacuje, że katastrofy naturalne generują roczne koszty na poziomie 300 mld dolarów. Prawdopodobnie nigdy nie będziemy w stanie im przeciwdziałać, ale możemy nauczyć się je przewidywać – co znacznie zminimalizuje ofiary. Oto 10 największych katastrof naturalnych XXI wieku. Niestety, można się spodziewać, że w przyszłości będą takie, które wymienione tutaj przebiją. Trzęsienie ziemi w Gudźarat w 2001 r. Trzęsienie ziemi z 2001 r. miało siłę 7,9 stopni w skali Richtera 26 stycznia 2001 r. w indyjskim stanie Gudźarat, doszło do niezwykle groźnego trzęsienia ziemi. Miało ono siłę 7,9 w skali Richtera i doprowadziło do śmierci ponad 20 000 osób. Liczba rannych była ponad 8 razy większa. Podczas trzęsienia ziemi zawaliło się 400 000 domów mieszkalnych, 8 szkół, 2 szpitale, a także świątynia Swaminarayan. Najbardziej ucierpiało miasto Bhuj, co upamiętniono posadzeniem 13 000 drzew na tamtejszym cmentarzu. Trzęsienie ziemi i tsunami w Tohoku w 2011 r. Mapa wstrząsów Do trzęsienia ziemi w Tohoku doszło 11 marca 2011 r. Wstrząsy o sile 9,0 stopni w skali Richtera wygenerowały niszczycielskie tsunami, które uderzyło w wybrzeże i elektrownię atomową w Fukushimie. Japonia na kilka dni zamarła – wstrzymano loty i transport publiczny. Liczbę ofiar śmiertelnych szacuje się na 18 400 osób. Niektórzy poszkodowani całymi dniami przebywali na dachach zrujnowanych budynków w oczekiwaniu na pomoc. W akcjach ratunkowych brali udział przedstawiciele innych krajów. Trzęsienie ziemi w Iranie w 2003 r. Cytadela w Bam przed trzęsieniem ziemi 26 grudnia 2003 r w Iranie doszło do trzęsienia ziemi, które doprowadziło do śmierci co najmniej 26 000 osób. Wstrząsy o magnitudzie 6,6 w skali Richtera odnotowano w prowincji Kerman, niedaleko miejscowości Bam. Trzęsienie ziemi zniszczyło aż 80% budynków i infrastruktury w rejonie Bam, wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO, starożytna Cytadela w Bam – największa budowla wyłącznie z cegły suszonej. Dużo osób straciło życie w wyniku 29 poważnych wstrząsów wtórnych. Fala upałów w Europie w 2003 r. Różnice od średniej temperatury w Europie podczas fali upałów Globalne ocieplenie to problem nas wszystkich. Bezpośrednią konsekwencją zmian klimatycznych są fale upałów, obecne na całym świecie. Fala upałów z 2003 r., która dotknęła głównie Francję i Włochy (ale także inne europejskie kraje) doprowadziła do temperatur pokroju 44 stopni Celsjusza (w cieniu). We Francji doprowadziło to do śmierci ponad 14 000 osób, a w całej Europie ofiar mogło być nawet 4 razy więcej – trudno jednoznacznie ją oszacować. Najbardziej narażone na upały zawsze są osoby starsze i dzieci. Fala upałów w Rosji w 2010 r. Chmura smogu nad Rosją – konsekwencja pożarów W 2010 r. fala upałów uderzyła w półkulę północną – Chiny, Stany Zjednoczone, Kanadę, Kazachstan i Japonię. Najbardziej doświadczyła jej jednak Rosja. Władze oficjalnie mówią o 56 000 ofiarach, choć niewykluczone, że było ich więcej. Pierwsza faza fali upałów była poprzedzona umiarkowanej siły zjawiskiem El Nino (od kwietnia do czerwca 2010), podczas gdy drugiej towarzyszyło wyjątkowo silne zjawisko La Nina (od czerwca 2010 do czerwca 2011). Czerwiec 2010 r. był rekordowo ciepły, a średnie temperatury w Rosji regularnie przekraczały 40 stopni Celsjusza. Doprowadziło to nie tylko do śmierci wielu osób, ale i upadku upraw, a także pożarów. Huragan Katrina w 2005 r. Cyklon widziany z kosmosu Huragan Katrina to jeden z trzydziestu najbardziej niszczycielskich huraganów, jakie nawiedziły Stany Zjednoczone. Wśród zarejestrowanych atlantyckich cyklonów, był to szósty pod względem siły wiatru (280 km/h). Huragan uformował się 23 sierpnia 2005 r. na Bahamach, a wkrótce przeszedł przez Florydę. Największe zniszczenia cyklon spowodował w Nowym Orleanie – system przeciwpowodziowy w mieście okazał się nieszczelny aż w 50 miejscach. To doprowadziło do zalania 80% miasta. Zginęło ponad 1800 osób, a szkody oszacowano na 87 mld dol. Trzęsienie ziemi w Syczuanie w 2008 r. Mapa pokazująca epicentrum trzęsienia ziemi 12 maja 2008 r. doszło do trzęsienia ziemi o sile 8 stopni w skali Richtera w chińskiej prowincji Syczuan. Epicentrum trzęsienia ziemi znajdowało się zaledwie 90 km od stolicy prowincji – Chengdu. Wstrząsy były tak silne, że odnotowano je w Pekinie i Szanghaju, gdzie zakołysały się wieżowce. Do tego doszły silne wstrząsy wtórne o magnitudzie 6,0 stopni w skali Richtera, które spowodowały kolejne zniszczenia. W miejscowości Dujiangyan szkoła zawaliła się na 900 osób, głównie uczniów, a w mieście Mianyang pod gruzami budynków zmarło ponad 1700 osób. Łączna liczba ofiar to 69 197 osób. Trzęsienie ziemi w Kaszmirze w 2005 r. Epicentrum i wstrząsy wtórne Trzęsienie ziemi o sile 7,6 stopni w skali Richtera dotknęło Kaszmir 8 października 2005 r. O skale zniszczeń zadecydowała nie tylko siła wstrząsów, ale także gęstość zaludnienia obszaru, na którym do nich doszło. Wstrząsy wtórne odnotowano w państwach graniczących z Pakistanem, czyli Tadżykistanie, Afganistanie i Chinach. Epicentrum trzęsienia ziemi było zaledwie 100 km od stolicy Pakistanu – Islamabadu. W wyniku katastrofy zmarło 75-86 000 osób. Cyklon Nargis w 2008 r. Cyklon widziany z kosmosu Cyklon Nargis uformował się 27 kwietnia 2008 r. nad Zatoką Bengalską. Uderzył w Birmę 2 maja tego samego roku. Wiatr towarzyszący cyklonowi miał prędkość nawet 240 km/h. W najbardziej dotkniętym przez żywioł mieście (Bogalay) zginęło 15 000 osób. Cyklon zrównał z ziemią wiele wiosek, świątyń i zabytkowych monumentów. Doprowadził do śmierci łącznie 138 000 osób. Tsunami na Oceanie Indyjskim w 2004 r. Wioska w okolicach Sumatry nawiedzona przez tsunami Podwodne trzęsienie ziemi na Oceanie Indyjskim o sile 9,1 stopni w skali Richtera, którego hipocentrum znajdowało się ok. 30 km pod dnem Oceanu Indyjskiego w pobliżu zachodniego wybrzeża północnej Sumatry. Do głównego wstrząsu doszło 26 grudnia 2004 r. Według sejsmologów, było to trzecie najsilniejsze trzęsienie ziemi od 1900 r. – od kiedy prowadzi się ciągłe obserwacje sejsmiczne. Trzęsienie ziemi wywołało tsunami, które dotarło do wybrzeży Indonezji, Indii i Tajlandii. Sięgające 15 m fale zniszczyły nadmorskie wsie i miasteczka, a także popularne kurorty wypoczynkowe. Liczba zabitych i zaginionych to 294 000 osób, choć nie jest o bilans ostateczny tragedii.
Erozja Cesarstwa Rzymskiego trwała całe stulecia. Ostateczne załamanie się jego zachodniej części było jednak procesem szybkim i dramatycznym. O tym jak przebiegał jeden z największych kryzysów w dziejach ludzkości pisze Niall Ferguson w książce Fatum. Polityka i katastrofy współczesnego świata. Przyjrzyjmy się najsłynniejszemu schyłkowi i upadkowi imperium w historii, czyli rozpadowi Cesarstwa Rzymskiego. W History of the Decline and Fall of the Roman Empire (Dzieje zmierzchu i upadku Cesarstwa Rzymskiego), wydanym w sześciu tomach w latach 1776–1788, Edward Gibbon opisał ponad 1400 lat trwania tego procesu, począwszy od roku 180 do 1590. Reklama Trwający setki lat proces upadku Trudno doprawdy o bardziej długofalowe ujęcie procesu historycznego: wśród przyczyn upadku Rzymu Gibbon wymienia z jednej strony zaburzenia osobowości poszczególnych cesarzy, z drugiej nadmierną władzę gwardii pretoriańskiej, z jeszcze innej zaś wzrost znaczenia wielkich religii monoteistycznych. Mapa Cesarstwa Rzymskiego u szzczytu jego potęgi. Poszczególnymi kolorami zaznaczono kolejne podboje (Friedrich Wilhelm Putzger/domena publiczna). Obecnie już niewielu historyków schyłkowego okresu Cesarstwa Rzymskiego odczuwa potrzebę albo odnajduje w sobie umiejętności, by odmalowywać taką epicką panoramę. Podsumujmy zatem tylko najważniejsze fakty. Po śmierci Marka Aureliusza w 180 roku nawracającym problemem cesarstwa stały się wojny domowe, w miarę jak rywalizowało ze sobą coraz więcej kandydatów do tronu. Reklama W 260 roku nadeszło pierwsze z długiej serii upokorzeń Rzymu: cesarz Walerian dostał się do niewoli w bitwie z Persami, rządzonymi przez dynastię Sasanidów, choć wkrótce potem cesarz Aurelian odbił utracone na ich rzecz terytoria, czym zasłużył sobie na tytuł „odnowiciela świata” (łac. restitutor orbis). Cesarstwo zostało następnie podzielone przez Dioklecjana, po czym schrystianizowane przez Konstantyna. W IV wieku rozpoczęły się inwazje i migracje barbarzyńców, które nabrały intensywności po tym, jak na zachód zaczęli się przemieszczać Hunowie, wypierając z dotychczasowych siedzib ludy germańskie, na przykład Wizygotów. Artykuł stanowi fragment książki Nialla Fergusona pt. Fatum. Polityka i katastrofy współczesnego świata (Wydawnictwo Literackie 2022). Z kodem WH35 kupicie ją 35% taniej. Ostatni akt dramatu Cały ten ciąg wydarzeń nie odbiega zbytnio od narracji Gibbona, ukazującej powolny, acz nieubłagany schyłek. Na historię Rzymu można jednak spojrzeć zupełnie inaczej: jako na całkowicie normalne funkcjonowanie złożonego systemu adaptatywnego, w którym walki polityczne, migracje (a z czasem integracje) barbarzyńców czy rywalizacja imperiów stanowią nieodłączne elementy realiów późnej starożytności, a chrześcijaństwo w równym stopniu podważa stary porządek, jak przyczynia się do powstania nowego. Sam upadek Rzymu był już natomiast procesem szybkim i dramatycznym — jak można by się spodziewać po dowolnym złożonym systemie, który dociera do punktu krytycznego. Kiedy załamała się współpraca z Wizygotami przeciwko Hunom, w 378 roku doszło do bitwy pod Adrianopolem, w której zasadnicza część armii cesarstwa została rozbita, a cesarz Walens zginął. Reklama Ostateczne załamanie się Cesarstwa Zachodniorzymskiego nastąpiło w 406 roku, kiedy ludy germańskie zaczęły bez przeszkód przekraczać Ren i przedostawać się najpierw do Galii, a potem również do samej Italii. Cztery lata później doszło do splądrowania Rzymu przez Wizygotów pod wodzą króla Alaryka — był to pierwszy przypadek zdobycia miasta od 390 roku Wystarczyło zaledwie 50 lat Z kolei w latach 429–439 Genzeryk poprowadził Wandalów do licznych zwycięstw w północnej Afryce, których efektem był ostateczny upadek rzymskiej już od wieków Kartaginy. W ten sposób, na swoją rychłą zgubę, Rzym utracił bogate prowincje na południowym wybrzeżu Morza Śródziemnego, stanowiące dlań nie tylko swoisty spichlerz, lecz także ważne źródło dochodów podatkowych. Jedynie przy wsparciu Wizygotów udało się Rzymianom pokonać Hunów Attyli, prących na zachód po splądrowaniu Bałkanów. Do 452 roku Cesarstwo Zachodniorzymskie utraciło już całą Brytanię, większą część Hiszpanii, najbogatsze prowincje północnej Afryki oraz południowo-wschodnią i południowo-zachodnią Galię. Poza samą Italią imperium nie obejmowało już właściwie żadnych istotnych terytoriów. Owszem, Cesarstwo Wschodniorzymskie (Bizancjum) miało się całkiem dobrze — cesarz Bazyliskus podjął nawet próbę odzyskania Kartaginy — ale Cesarstwo Zachodniorzymskie było już w praktyce tworem martwym. Łupienie Rzymu przez Wizygotów na obrazie Évariste’a-Vitala Luminaisa (domena publiczna). W 476 roku rządy w Rzymie przejął germański wódz Odoaker, który zrzucił z tronu nastoletniego cesarza Romulusa Augustulusa i ogłosił się królem. W tym całym ciągu wydarzeń najbardziej zdumiewać może szybkość, z jaką upadł zachodniorzymski kolos. Jego populacja spadła w ciągu zaledwie pięciu dekad o trzy czwarte. Odkrycia archeologiczne poczynione na terenie całej zachodniej Europy, dokumentujące pogorszenie się warunków mieszkaniowych, prymitywniejszą ceramikę, mniej monet, mniej bydła, sugerują, że ów „koniec cywilizacji” nastąpił za życia zaledwie jednego pokolenia. A wszystko to wydarzyło się na długo przed dżumą Justyniana, która miała nadejść w połowie VI wieku. Przeczytaj również o przyczynach wielkiej wędrówki ludów. Wreszcie ustalono dlaczego barbarzyńskie plemiona uderzyły na cesarstwo rzymskie Źródło Artykuł stanowi fragment książki Nialla Fergusona pt. Fatum. Polityka i katastrofy współczesnego świata. Jej polskie wydanie w przekładzie Wojciecha Tyszki ukazało się nakładem Wydawnictwa Literackiego. Reklama Historia kryzysów, plag i pandemii
Przez lata osoby z zespołem Downa były postrzegane jako niezdolne do szczęśliwego, pełnego sukcesów życia. Propaganda utylitarnej eugeniki siała strach w rodzinach, imputując publicznie, że dziecko z zespołem Downa cierpi, szybko umiera i nie nadaje się do życia w relacjach społecznych. Na szczęście coraz więcej słyszy się dziś historii o utalentowanych i zdeterminowanych postaciach, które nie zważając na swoje obciążenie genetyczne i opinie innych, podbijają świat. Krzysztof Biliński, ojciec 2,5-rocznego Stasia z zespołem Downa w rozmowie z KAI powiedział, że wychowując dziecko niepełnosprawne „człowiek przestaje się martwić pewnymi drobnostkami, które mu zaprzątały głowę do tej pory. Stałem się przed wszystkim człowiekiem bardziej empatycznym, lepiej rozumiem różne ludzkie problemy. Wydaje mi się, że do tej pory byłem bardziej obojętny, ale kiedy sam doświadczyłem w życiu tego, że musiałem się zaopiekować dzieckiem niepełnosprawnym, wzrósł we mnie poziom empatii, zmalał egoizm. To otwiera na innych ludzi i ludzkie problemy”. Właśni ten wpływ dzieci z zespołem Downa ma pewnego rodzaju moc zmiany ludzkich serc i powoduje, że nie można – nie da się – przejść obojętnie. Choć nadal możemy zaobserwować fakt, że dziecko z zespołem Downa wzbudza u wielu ludzi pewnego rodzaju odrazę ze względu na wygląd dziecka, czy sposób zachowania. Ale takie odczucia pojawiają się tylko u tych, którzy nie wyszli z własnego egocentryzmu, czy poczucia wyższości. Najważniejsze jest jednak to, że osoby z zespołem Downa, dzięki współczesnym mediom, wychodzą do świata, robią kariery w różnych dziedzinach, stają się osobami publicznymi. Choć odbywa się to wszystko powoli, jest nadzieja na to, że przyszłe pokolenia będą traktować osoby z tym schorzeniem jako równe sobie. I nie będzie tak jak w Islandii, gdzie nie rodzi się już w ogóle dzieci z zespołem Downa, bo się je po prostu zabija w łonach matek. 10 osób z zespołem Downa, które zmieniają świat Poniższa lista 10 osób z zespołem Downa osiągnęły w krótkim czasie znacznie więcej niż większość z nas osiągnie w ciągu całego życia. Nie tylko są inspiracją dla nas, ale wręcz namacalnym dowodem na to, że zespół Downa nie jest żadną przeszkodą w osiągnięciu sukcesów życiowych. Angela Bachiller. To pierwsza osoba na świecie z zespołem Downa, która została wybrana na radnego. Działo się to w Hiszpanii w Valladolid. Pracowała przez trzy lata w pomocy społecznej i rodzinie jako asystent administracyjny. W wolnych chwilach, jak podkreśla w różnych wywiadach uwielbia czytać i podróżować. Poza byciem radną i świadczeniem pomocy potrzebującym, Angela jest współautorką głośnego listu osób z zespołem Downa, w którym apelowano o akceptację takich ludzi, oraz rzucono światło na normalność życia z zespołem Downa i zmianę sytuacji osób niepełnosprawnych. Isabella Springmühl. W 2016 roku przeszła do historii jako pierwsza profesjonalna projektantka mody. Jej kolekcja została zaprezentowana na London Fashion Week, największej i prestiżowej gali świata mody. Isabella nie miała jednak łatwej drogi do sukcesu. Ze względu na jej chorobę, kilka uniwersytetów odrzuciło jej aplikacje do studiowania projektowania mody. Ale nie poddała się, a teraz, ponad dwudziestoletnia dziewczyna, prezentuje swoje prace nie tylko w Londynie, ale także w Rzymie czy Meksyku. Jej seria Down to Xjabelle została zaprojektowana specjalnie dla wyjątkowego kształtu ciała kobiet z zespołem Downa. Megan McCormick. Megan jest pierwszą kobietą z zespołem Downa, która ukończyła z wyróżnieniem technikum. Uczęszczała do Bluegrass Community Technical College. Chce teraz pracować w szkole. Nie raz udowodniła, że przy odpowiednim wsparciu i pomocy ludzi dobrej woli, można osiągnąć to, co czynią ludzie zdrowi. Zespół Downa w niczym nie przeszkadza, choć wymaga większego wysiłku w nauce. Tim Harris. Tim jest właścicielem własnej restauracji o nazwie Tim's Place. W liceum został wybrany Studentem Roku. Od małego marzył o posiadaniu własnej restauracji, więc znalazł pracę w branży, aby dowiedzieć się jak najwięcej o tym biznesie i marzenie się spełniło. Ale to nie koniec. By głębiej poznać tajniki gastronomii, Tim ukończył studia z certyfikatami w zakresie usług gastronomicznych, biurowych i hostingu restauracji. Ponadto Tim stworzył niedawno Fundację Tim Wielkie Serce, aby pomóc innym osobom niepełnosprawnym w założeniu własnej firmy. Pablo Pineda. To jeden z najbardziej znanych osób z zespołem Downa. Pisarz, mówca i aktor. Pineda uzyskał tytuł licencjata z psychologii edukacyjnej. W Hiszpanii dostał prestiżową nagrodę aktorską Silver Shell za swoje umiejętności aktorskie, a także nagrodę Concha de Plata na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w San Sebastian, jako najlepszy aktor roku 2009 za główną rolę. Udziela się również międzynarodowo w obronie osób niepełnosprawnych. Christian Royal. W szkole, jak wiele osób z tym schorzeniem, nie miał łatwo. Ale to nie przeszkodziło mu zrealizować swoich marzeń. Dziś podziwiamy Christiana jako mistrza ceramiki. Sprzedaje na potęgę swoje piękne naczynia i miski on-line, jego prace wystawiane są w galeriach sztuki w Południowej Karolinie. Bernadette Resha. Resha to kobieta wirtuoz. Jej marka jest już znana na całym świecie. Jej prace były prezentowane w programach telewizyjnych, teledyskach, reklamach i czasopismach. Oprócz tworzenia naprawdę pięknych obrazów jest także skrzypkiem. Michael Johnson. To kolejny człowiek z zespołem Downa, który posiada niezwykłą duszę artystyczną. Jest malarzem samoukiem. Namalował już ponad 500 portretów na zamówienie oraz miał indywidualną wystawę na Uniwersytecie Vanderbilt w 2001 roku. Jego prace były prezentowane na plakatach i na okładce American Journal of Public Health. Sujeet Desai. Desai ukończył szkołę średnią ze średnią ocen 4,3 i ukończył Berkshire Hills Music Academy. Gra na siedmiu instrumentach, w tym na skrzypcach, fortepianie, trąbce i saksofonie. Otrzymał wiele nagród, a nawet pojawił się w Wall Street Journal i Time Magazine, a także w takich programach reality show jak 20/20 i Oprah Winfrey Show. W 2006 roku poślubił Carolyn Bergeron, która również ma zespół Downa. Melissa Reilly. Miała w swoim życiu wiele osiągnięć. Podróżowała po kraju jako naprawdę inspirujący mówca. Jest zdobywcą złotego medalu w narciarstwie, wyczynowym kolarzem i pływakiem, i została nawet nominowana na senatora stanu. Reilly uczy również czytania i matematyki przedszkolaków z zespołem Downa. Mówi, że kocha swoje życie w stu procentach, i udowadnia, że można mieć bardzo satysfakcjonujące życie z zespołem Downa. W Polsce niestety osoby z zespołem Downa są nadal w cieniu. Choć każdy zna sławnego aktora z serialu „Klan” Maćka, który ma zespół Downa, to nadal ciężko jest osobom z tym problemem osiągnąć sukcesy. Za granicą dużo środków z budżetu państwa przeznacza się na pomoc dla niepełnosprawnych. Powstają różnego rodzaju projekty edukacyjne, ale i społeczne, które mają na celu wdrożenie ludzi z niepełnosprawnościami w codzienne, normalne tryby życia społecznego. W Polsce mamy jeszcze na tym polu wiele do zrobienia, zwłaszcza w małych czy średnich miejscowościach. Sukces osób z zespołem Downa za granicą, powinien więc nas zainspirować do działania. Współfinansowano ze środków Funduszu Sprawiedliwości, którego dysponentem jest Minister Sprawiedliwości
katastrofy które zmieniły świat